news
PECTUS strzela gole

Trzy zwycięstwa odnotowała drużyna PECTUS w turnieju Warsaw Cup, który odbył się w niedzielę, 9 kwietnia na PGE Narodowym. Była to prestiżowa impreza towarzysząca Międzynarodowym Targom Piłki Nożnej. Na boisku rywalizowali ze sobą najlepsi z najlepszymi. PECTUS zagrał śpiewająco

To było sportowe spotkanie na szczycie. Na PGE Narodowym w niedzielę, poza drużyną Zespołu PECTUS, pojawiły się piłkarskie reprezentacje rozgłośni radiowych i stacji telewizyjnych, reprezentacje mediów sportowych, celebrytów oraz służb mundurowych.

Niespodzianką był występ w turnieju zespołu Czech Team 96 – Mistrzów Europy z Anglii w 1996 roku w składzie Lubos Kubik, Patrik Berger, Karel Poborsky, Tomas Ujfalusi, Radoslav Latal.

- To byli profesjonaliści, najlepsi z najlepszych. Jako dziecko z zapartym tchem oglądałem mecze z tymi piłkarzami. Niesamowite było to, że teraz mogłem z nimi grać i rozmawiać. Oni ocierali się o największe światowe drużyny piłkarskie: AC Milan, Juventus Turyn, Real Madryt. Spotkanie z nimi było jak spełnienie dziecięcego marzenia - mówi Marek Szczepanik, kapitan piłkarskiej drużyny PECTUS.

Bracia Szczepanikowie zagrali trzy zwycięskie mecze w systemie pucharowym. Pokonali drużynę TVN (2:0), Super Expressu (2:0), a także Wirtualnej Polski (1:0). Przegrali dopiero w ćwierćfinale z reprezentacją policji (0:1), która z resztą zwyciężyła w całym turnieju.

- Dla nas było to niesamowite doświadczenie - zupełnie inne emocje niż te, które doskonale znamy ze sceny. Graliśmy w piłkę nożną i całkiem nieźle nam to szło, chociaż na codzień nie trenujemy. Dwa razy w tygodniu spotykamy się na Orliku i tam, rekreacyjnie, kopiemy piłkę, tak całkiem amatorsko. Natomiast na turnieju Warsaw Cup przyszło nam się zmierzyć z drużynami rewelacyjnymi kondycyjnie, które trenują profesjonalnie od wielu lat - dodaje Marek Szczepanik.

Dzięki swojemu uporowi i wielkiej determinacji drużyna PECTUS znalazła się na ósmym miejscu spośród 20 drużyn, które wystartowały w Warsaw Cup.

- Wszystkie mecze były na bardzo wysokim poziomie. Ten poziom podnosili jeszcze reprezentaci Polski w piłce nożnej. Były drużyny, w których grał Radek Majdan, Marek Saganowski, czy Tomek Kłos. Nas wspierali Piotrek Świerczewski, Hubert Dolewski, bronił Grzesiek Jędrzejewski - mówi Tomasz Szczepanik, lider Zespołu PECTUS.

To był pierwszy profesjonalny turniej piłkarski, w którym zagrała drużyna PECTUS. Bracia są przekonani, że nie ostatni i z zapałem wyruszają na trening na murawie. Wiele wskazuje na to, że wkrótce pojawią się w Reprezentacji Artystów Polskich. Dla RAP-u byłby to wielki zastrzyk dobrej, bo pectusowej, energii.

 

PECTUS “KOBIETY/WOJCIECH MŁYNARSKI”

POBIERZ





Oficjalna strona zespołu PECTUS